Jednostka ludzka, przychodząca na świat jako organizm biologiczny, zostaje „wchłonięta” przez społeczeństwo i pod wpływem jego kultury ulega „socjalizacji” – czyli z istoty biologicznej staje się istotą społeczną – tak proces socjalizacji definiuje Jan Szczepański.
Podstawowym środowiskiem kształtowania myślenia i mowy dziecka jest rodzina. Rozwój wspomnianych funkcji przebiega tu samorzutnie w związku z różnorakimi sytuacjami dnia powszedniego, takimi jak: ubieranie, rozbieranie, mycie, jedzenie, zabawa, zajęcia domowników. Dziecko ma okazję pytać, o co zechce.
Naszą mowę kształtują również znajomi, szkoła, książki, telewizja.
To wszystko sprawia, że jako społeczeństwo w miarę jednolite kulturowo posiadamy w pamięci „zdania”, „przysłowia”, „powiedzenia” itp., które nasi rodzice, rodzice naszych rodziców i my jako rodzice powtarzamy dzieciom. Bywają to treści, które już dziś nas raczej śmieszą i używamy ich z przymrużeniem oka lub prześmiewczo, ale też takie, które są odpowiednie do różnych sytuacji, kiedy nam – mamom, rodzicom – się po prostu nie chce. Takie jak: Nie, bo nie!
Ale takich perełek jest więcej.
Powtarzasz je czasem po rodzicach? A może już stały się twoim stałym powiedzonkiem? Czy wasza mama czasem tak do was mówiła?
Oto one:
- Nie obchodzi mnie, co robią inni. Ty mnie obchodzisz.
- Co ludzie powiedzą?
- Nie wchodź w butach, dopiero podłogę umyłam.
- Nie rozumiesz? Zrozumiesz, jak dorośniesz.
- Będziesz miała swoje dzieci, to zrozumiesz.
- Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził.
- Nie siedź na rogu, bo panną/kawalerem zostaniesz.
- Nie patrz w lustro jak jesz, bo diabła zobaczysz.
- A pytałaś mamy? / A pytałaś taty?
- Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane.
- Tylko cierpliwość mnie uratuje.
- Zrobisz, jak uważasz.
- (Gdy nie masz się w co ubrać i mówisz o tym mamie) To idź z gołą dupą.
- Jak się nie chce szukać, to najlepiej powiedzieć, że nie ma.
- Gadaj do słupa, a słup jak dupa.
- Bo ja tak mówię.
- Jak będziesz w moim wieku…
- Kto się nie słucha ojca ani matki, ten się słucha psiej skóry.
- Co wolno wojewodzie, to nie tobie, smrodzie.
- Jak grochem o ścianę.
- Jeszcze tylko nasrać w tym pokoju.
- Jak masz miękkie serce, musisz mieć twardą dupę.
- Ubranie może być biedne z łatą, ale bezwzględnie czyste.
- Zobaczysz, jak będziesz miała swoje dzieci, to one będą ci robić to samo co ty mi teraz.
- Jeśli ty nie będziesz się szanować, inni też nie będą.
- Dobremu człowiekowi wszędzie dobrze.
- Lepiej nosić jak się prosić.
- Jak się nie najesz, to się nie naliżesz.
- Jak masz coś zrobić, to zrób to dobrze albo nie rób wcale.
- Nie zaraz, tylko teraz.
- Żeby mi to było pierwszy i ostatni raz.
- Jak ci się nudzi, to się rozbierz i ciuchów pilnuj.
- Zostaw, to jest na święta.
- Złej baletnicy to i rąbek przeszkadza u spódnicy.
- Patrz i ucz się, bo wiecznie żyć nie będę.
- Kłamstwo ma krótkie nogi.
- Jak będziesz miała moje lata, to zrozumiesz.
- Nigdy nie martw się tym, na co nie masz wpływu.
- (Mamo, jest coś słodkiego?) Tak, cukier.
- Nie bądź taka do przodu, bo ci tyłu zabraknie.
- Jak pies je, to nie szczeka.
- Leżysz jak z diabła skóra.
- Nie chcesz nosić teczki, to będziesz nosić woreczki.
- Nie odejdziesz od stołu, dopóki nie zjesz.