Budżet domowy nie raz spędza nam sen z powiek. Czasami ledwie wystarczy do następnej wypłaty, a comiesięczne obietnice o odłożeniu gotówki pozostają obietnicami.
Często zastanawiasz się, gdzie rozmyła się Wam gotówka? Na co wydajecie pieniądze, skoro nic nowego nie kupujecie? Idąc na zakupy, masz nawyk wrzucania do koszyka wszystkiego, co ładnie i ciekawie wygląda na półce w sklepie, a w domu jakoś traci urok i przestaje być niezbędne?
Planowanie wydatków nie jest łatwe, ale warto się tego nauczyć, bo ułatwia to bardzo analizę sytuacji materialnej, w której się znajdujecie. Dzięki temu uda Wam się rezygnować z niepotrzebnych wydatków i nauczycie się odkładać co miesiąc. Nawet niewielkie sumy po jakimś czasie mogą urosnąć w całkiem sporą kwotę.
Jak się do zabrać za Domową Akcję OSZCZĘDZANIE?
O swoim sposobie na ujarzmienie budżetu domowego opowiada Magdalena, sposób ten nam się bardzo podoba i polecamy go każdej Patronce Domowego Ogniska
Zestawienie wpływów i wydatków domowego budżetu
POBIERZ: DOMOWY BUDŻET
„To nie jest mój autorski pomysł, budowałam ten plik w oparciu o stronę Michała Szafrańskiego- „Jak oszczędzać pieniądze”. Jego blog był i jest dla mnie dużą inspiracją. Dochodzi jeszcze do tego moje zacięcie (jestem księgową 🙂 ) i mam skutek w postaci pełnego kontrolingu domowych wydatków.
Plik prowadzę tak często, jak pozwala mi na to praca, rodzina, domowe obowiązki. Najczęściej siadam do niego 1-2 razy w tygodniu, rozpoczynałam jednak od codziennych zapisków. W tej chwili jestem już zaprawiona w bojach, no i mąż jest przyzwyczajony, że ma zbierać paragony (na samym początku był z tym duży problem, aby nauczyć go zbierania zupełnie dla niego niepotrzebnych papierków, ale teraz jest ok).
Tak, jak pisałam, siadam do pliku 1-2 razy w tygodniu, zajmuje mi to ok. pół godziny (wpisanie wydatków, sprawdzenie, czy stan naszych kont bankowych i pieniędzy w portfelu zgadza się z tym, co plik wyliczył).
Prowadzenie takiego budżetu bardzo mi pomaga w codziennym życiu. Przykład – mąż chce zmienić laptopa. Pojawiło się pytanie, kiedy i za jaką kasę kupił tego, którego aktualnie użytkuje. Plik dał mi odpowiedź w kilka sekund. Bardzo często, aby zmotywować go do rzucenia palenia, wyciągam mu dane np. z zeszłego roku „Spójrz, mężu drogi, przepaliłeś tyle i tyle tysięcy, zobacz, jaką gitarę/wakacje moglibyśmy za to mieć”. Szybko mogę zweryfikować, ile wydałam na lekarstwa dla dziecka na przestrzeni kwartału, sprawdzić, czy cena sambucolu w danej aptece jest korzystna (bo przecież w grudniu kupowałam w aptece X taniej/drożej) itd. Mogłabym wymieniać bez liku sytuacji, w których plik jest pomocny, dlatego właśnie go prowadzę.
Aktualnie mam kolejne natchnienie i planuję rozbudować mojego Excela o planowanie budżetu na kolejny miesiąc – czyli np. w ciągu ostatniego pół roku na jedzenie wydałam 1,5 tys. miesięcznie, na czynsz, prąd itd. 1 tys. zł, dochodów mam 3 tys., czyli mogę założyć, że na konto oszczędnościowe będę w stanie odłożyć 500 zł i taki będę miała plan do wykonania (oczywiście dane są przykładowe i uproszczone, aby pokazać schemat działania). Oprócz bazy danych zaczynam dążyć do planowania kolejnych miesięcy i realizowania tych planów”.

Pomysły na oszczędzanie:
- prowadzenie zestawienia wpływów i wydatków domowego budżetu
- większe zakupy spożywcze rób raz na 7-10 dni, zaplanuj co chcesz gotować przez najbliższe dni i rób zakupy kierując się taką listą
- do skarbonki wrzucaj np. resztę, która zostanie z zakupów, lub każde 5 zł, które wpadnie Wam w ręce
- płatności za wszystkie zobowiązania stałe: rachunki, kredyty, ubezpieczenia, rób jednego dnia- najlepiej w niedalekim odstępie od zasilenia konta wypłatą, robiąc opłaty przelewaj od 5 do 10% swojej wypłaty na konto oszczędnościowe, taką formę oszczędzania traktuj jako stały, comiesięczny koszt- szybko się do niego przyzwyczaisz, nauczysz żyć za mniejszy budżet, a oszczędności będą rosnąć
- ustal dzienną kwotę wydatków
Pamiętajcie, aby nie zatracić się w oszczędzaniu i kontrolowaniu wydatków. Często jest tak, że Ty i Twój partner macie różne spojrzenie na dysponowanie gotówką ( kogoś pieniądze się „trzymają”, a kogoś nie…). Musicie wypracować wspólną metodę analizy i planowania wydatków, aby uniknąć zupełnie niepotrzebnych kłótni, bo sprzeczki o pieniądze to jedne z tych, które my kobiety nie cierpimy 🙂



