Bardzo lubiłam być w ciąży i dobrze pamiętam rozmaite komplementy, rady i przepowiednie, jakie słyszy się w stanie błogosławionym -że jak brzuch stożkowaty — to będzie chłopiec, że jak kobieta ładnie wygląda — to będzie chłopiec, że jak apetyt na kwaśne i cera gładka — to chłop. Wszystko za każdym razem pasowało i… mam dwie córki. Przepowiednie o śledziach i ogórkach wcale się nie sprawdzają, za to słowa mojej mamy: „Tylko w ciąży jest się królową, wszyscy niech skaczą wokół ciebie! Słuchaj muzyki i oglądaj piękne rzeczy, bo potem to już nie będzie tak bajkowo…” — o, to tak. No i na porodówkę zamiast kwiatka przyniosła mi ścisły pas do pończoch, kazała nakładać, żebym „się nie rozlazła”. Koniec bajki. Prawda.

Bo po ciąży ciało się rozłazi. Nasze medale — czyli rozstępy — nie zamieniają się nagle w aksamit, a biust zaczyna rozumieć prawo grawitacji.

Bo o wiele bardziej lubiłam być w ciąży niż po… Wprawdzie po pierwszej ciąży bardzo schudłam i wręcz, nieoczekiwanie dla mnie, spełniło się marzenie zakompleksionej, pulchnej nastolatki. Już myślałam, że zawsze tak będzie po ciążach — a tu niespodzianka, po drugiej mocno przytyłam. Cóż — leżałam w szczęściu i objadałam się rozkosznie, bo karmiłam. Karmienie piersią to więź z dzieckiem ogromna, ale i pierś robi się ogromna… niewygoda, dieta, plamy na ubraniach, w moim przypadku także zakaz jedzenia truskawek, a był to akurat czerwiec…- pisze Katarzyna Droga, Mama dwóch córek, redaktorka naczelna magazynu Sens, autorka „Pokoleń”.

Nago po urodzeniu dziecka

Pomysł na tę książkę zrodził się spontanicznie, kiedy w Internecie pojawiły się zdjęcia Lary Stone(zdjęcia możesz zobaczyć tutaj) , trzydziestoletniej duńskiej modelki, która pokazała się światu nago w rok po urodzeniu dziecka. Wspomniane zdjęcia ukazują ją bez retuszu. Wyraźnie widać na nich rozstępy, „zwisy” i wszystko to, co prawie każda matka widzi w lustrze. Ta matka, która tego nie widzi, niech się cieszy. Sama po pierwszym dziecku nie widziałam, po drugim widziałam aż za dobrze, a po trzecim przestałam się przyglądać.

Napisałam wtedy na blogu macierzynstwo-bez-lukru.blogspot.com: „A może to jest pomysł na MACIERZYŃSTWO BEZ LUKRU 4 — tym razem fotograficznie? Co o tym myślicie? Chciałybyście się pokazać? Chciałybyście oglądać takie zdjęcia?”- Dorota Smoleń

mbl4okladkaMacierzyństwo bez Photoshopa

Buntujemy się w tej książce przeciwko fałszowaniu wizerunków matek w imię kultu idealnego ciała, na którym macierzyństwo nie zostawia żadnych śladów. Wiemy, że to nieprawda, ale jednak stresują nas własne niedoskonałości i jesteśmy w stanie wiele wycierpieć, byle zbliżyć się do ideału. I w tym miejscu koniecznie trzeba postawić sobie pytanie: po co chcę to zrobić? Dla siebie czy z powodu presji społecznej? Jestem przekonana, że będę lepiej się czuła, nosząc ciuchy w rozmiarze sprzed ciąży, czy mam nadzieję, że wtedy będę bardziej zasługiwała na miłość?

Autorki opowiadają o swoich intymnych doświadczeniach, o długim dojrzewaniu do akceptacji swojego wyglądu, ale także o tym, że nie były w stanie pogodzić się z tymi zmianami i dokonały radykalnych posunięć. W tej książce historie o uwielbieniu dla swojego ciała w ciąży przeplatają się z opowieściami o niechęci do tego stanu. A do tego jeszcze trzy męskie głosy, trzy kapitalne, mocne opowieści prawdziwych facetów o tym, jak widzą ciała swoich żon, matek swoich dzieci po porodach. Szczera, odważna, bezkompromisowa książka.

Mikołajek

Śliczny, upragniony synek Ani i Marcina urodził się 10 czerwca 2010. Miał kilka miesięcy, kiedy zdiagnozowano u niego rdzeniowy zanik mięśni typu pierwszego (SMA I)

„Macierzyństwo bez Photoshopa” to czwarta publikacja w ramach projektu „Macierzyństwo bez lukru”, charytatywnej akcji blogujących rodziców na rzecz Mikołajka Kamińskiego, podopiecznego Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”. Poprzednie tomy ukazały się, jako e-booki i dostępne są w internecie.

 

  • Wpłaty na rzecz Mikołajka prosimy kierować na konto:

Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”

15 1060 0076 0000 3310 0018 2615

Tytułem: 13401 Kamiński Mikołaj darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.

 

 

Poprzedni artykułStowarzyszenie Mamy z Opola – kontakt
Następny artykułO samoobronie- czyli jak ocenić zagrożenie i nie stracić zimnej krwi