W przeciągu kilku ostatnich lat model rodziny bardzo się zmienił. Zarówno rola kobiety jak i mężczyzny a także społeczeństwa. Kiedyś kobieta głównie skupiała się na obowiązkach wychowawczych i domowych. Każdy z nas pamięta pewne formy wypowiedzi, których sami teraz używamy mimowolnie… a może nie? Troszkę z przymrużeniem oka poczytajcie o sobie lub swoich mamach.
- Wyjmij tą łyżeczkę ze szklanki, bo sobie oko wydłubiesz.
- Mamo, nudzę się, co mam robić? – Rozbierz się i pilnuj ciuchów.
- Mamo, nie mam w czym iść! – To idź z gołym tyłkiem.
- Nie jedz tego! To dla gości!
- Na cały regulator to radio podgłoszone! Ścisz!
- Mamo jest coś słodkiego? – Cukru sobie zjedz!
- Pomóc Ci mamo? – Nie, sama sobie zrobię, posprzątam, ugotuję, wypiorę, a wy sobie siedźcie!!
- Mamo boli mnie brzuch! – A nie mówiłam! Trzeba było tyle nie jeść!
- Mamo głodna jestem!
– To zrób sobie kanapkę z serem.
– ale ja nie chcę kanapki z serem!
– To znaczy, że nie jesteś głodna.
- Mamo mogę pójść? Wszyscy idą. – Nie interesują mnie Wszyscy, tylko Ty!
- Której części zdania nie rozumiesz?
- Ile razy mam Ci powtarzać? Napisać Ci to drukowanymi literami?
- Wyłączam mikser, chcesz wylizać miskę z kremu?
- Mamo gdzie moja książka? – Tam gdzie ją zostawiłaś!
- Kiedy będzie obiad? – Jak się ziemniaki ugotują!
- Nie słuchasz rodziców, to słuchaj psiej skóry!
- Nie jestem Twoją koleżanką!


