O Mikołaju i Jego rodzinie słyszał już chyba każdy opolanin. Wielu z nas nie przeszło obojętnie obok tragedii, jaka spotkała tą rodzinę. Jak inaczej nazwać fakt, że o malucha, który jeszcze się nie urodził trzeba tak walczyć? Walka z czasem, walka z pieniądzem, walka ze zwątpieniem i bezradnością.
Nic nie zapowiadało tej tragedii:
„W tegoroczne Walentynki dostałam najpiękniejszy prezent świata – dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Było jak w bajce – pierwsza wizyta u lekarza, potwierdzenie ciąży i ten najpiękniejszy w życiu dźwięk – dźwięk bijącego serduszka„- wspomina mama Mikołaja, Marta.
Jednak ten piękny czas, miały za chwilę przyćmić strach i szok. Po licznych badaniach u Mikołaja zdiagnozowano ciężką, złożoną wadę serca pod postacią dwuujściowej prawej komory (DORV), co oznacza, że aorta i tętnica odchodzą z prawej komory serca, oraz dużego ubytku międzykomorowego (VSD), który jest jedyną drogą odpływu krwi z lewej komory.
Rodzice Mikołaja postanowili walczyć- nie tracąc wiary, że musi się udać, że będzie dobrze. Odłożyli na bok strach. Opole zaczęło bić serduchem Mikołaja- dla Mikołaja. W ciągu ostatniego miesiąca wiele osób zaangażowało się w zbiórkę funduszu na operację, która ma już niedługo odbyć się w Munster. Wolontariuszy w koszulkach z serduchem można było spotkać na festynach, koncertach, warsztatach charytatywnych. Wiele firm włączyło się w aukcje charytatywne. Media informowały o zbiórce.
Do uzbierania była niebagatelna kwota- 360 tyś na pierwszą- zaraz po narodzinach- operację.
Mam świadomość, że my Opolanie nie zawiedliśmy. Pomagamy. Zbiórka trwa, codziennie na konto Fundacji wpływają datki (dane do przelewu znajdziesz tutaj).
Co dalej?
„Od 19 września moja żona jest już w Munster. Mieszka w Familienhaus – hotelu dla rodziców tuż obok kliniki. Czuje się dobrze, chociaż miewa gorsze dni. To już 37 tydzień ciąży, więc czasami da się to odczuć i różne dolegliwości dają o sobie znać. Żona jest bardzo dzielna. 20 września miała pierwsze badania w klinice, podczas których potwierdzono diagnozę dotyczącą serduszka Mikołaja. Po urodzeniu Mikołaj dostanie Prostin, który utrzyma go przy życiu. Czeka go również szereg dodatkowych badań by dokładnie ocenić stan jego i jego serduszka. Dopiero po tych badaniach lekarze podejmą decyzje o metodzie operowania oraz ilości operacji. Podczas kolejnych badań 28 września okazało się, że Mikołaj nie przybiera na wadze. Bardzo nas to zaniepokoiło, ale wg lekarzy decydujące i najważniejsze będą badania w najbliższy piątek- 6 października. Mamy nadzieje, że Mikołajek zacznie przybierać na wadze i doczeka do terminu porodu czyli 18 października i będzie miał siłę, żeby walczyć o życie. Jesteśmy w bardzo dobrych rękach więc wierzymy, że się uda. 5 października będę już u żony w Munster. Będzie się wtedy czuła bezpieczniej. Chcemy razem przywitać naszego synka na świecie, być przy nim przed i po operacji. Razem przejść te trudne dla nas chwile.
Siły dodają nam ludzie, którzy nas otaczają i okazują swoje wielkie serca, cały czas są z nami, wspierają nas nie tylko duchowo, finansowo, ale również w modlitwie.
DZIĘKUJEMY.”- opowiada tato Mikołaja- Maciej.
Opole walczy dalej!
Już w najbliższą sobotę, 7 października, w hali Okrąglak odbędzie się, organizowany przez Stowarzyszenie Mamy z Opola i Instruktorki Zubmy (dzięki uprzejmości Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Opolu), Wielki Maraton Zumby- poprowadzą go dziewczyny o wielkim serduchu- które chcą roztańczyć mieszkańców w szczytnym celu.
Kasia Kochalska, Ania Cichoń, Ania Awdejuk, Kasia Miernicka, Ola Wieczorek– to dzięki nim, będziemy mogli wesprzeć Mikołaja w tych ostatnich chwilach przed pojawieniem na świecie.
Nie może i Was zabraknąć. Zatańczmy dla Mikołaja i przywitajmy go tanecznie, wesoło, z wiarą, że po deszczu zawsze wychodzi słońce…