Przed Wami pierwszy dzień w żłobku? Celowo użyty został zwrot „przed Wami”, bo pierwszy dzień w nowej placówce to nie lada wyzwanie nie tylko dla dziecka, ale także – a może przede wszystkim – rodziców. W końcu trzeba zostawić swój najcenniejszy skarb pod opieką obcych osób. Jak się na to przygotować? Mam nadzieję, że ten artykuł w tym pomoże.

  ADAPTACJA      

Zacznijmy od początku. Droga do przygotowania dziecka na pójście do żłobka powinna rozpocząć się już w domu. Zapytacie: „Ale w jaki sposób mamy przygotować dziecko w domu? Czy to w ogóle możliwe?” Na te pytania odpowiada nam dyrektor żłobka „Księga Przygód” w Opolu:

Żłobek w Opolu

– To, w jaki sposób dziecko zaadaptuje się w żłobku, zależy w dużym stopniu od tego, jak je do tego faktu przygotowaliśmy właśnie w domu. Możemy robić to na kilka sposobów. Po pierwsze należy z maluszkiem rozmawiać (a raczej do niego mówić). Być może wydaje się nam, że to nie ma sensu, bo dziecko nic nie zrozumie. Nic bardziej mylnego. Dzieci – choć nie potrafią nam o tym jeszcze w pewnym wieku powiedzieć – wiele potrafią już zrozumieć. Ponadto warto czasem – jeśli mamy taką możliwość – wychodząc np. na zakupy, zostawić dziecko pod opieką cioci, babci czy przyjaciółki, aby miało ono również kontakt z osobami innymi niż mama czy tata. Takie działanie pozwala przyzwyczaić się dziecku do innych osób, utrwala świadomość, że jest bezpieczne, nawet jeśli obok nie ma mamy czy taty, oraz daje poczucie pewności, że rodzic zawsze po określonym czasie wróci.No dobrze, ale zapytacie: „Co dalej? Skoro już przygotowaliśmy dziecko w domu, jak przetrwać te pierwsze dni w placówce? Co jest ważne, na co zwrócić uwagę, o co zapytać, jak się zachowywać w czasie adaptacji?”. Te wątpliwości i sytuacje rozjaśnia nam w dalszej rozmowie pani dyrektor:

Księga Przygód

– Moim zdaniem dobrze jest zaplanować proces adaptacji i zwyczajnie zapytać opiekunkę czy wychowawcę grupy, jak taka adaptacja przebiega. Pierwsze dni dziecko spędza zazwyczaj na sali razem z rodzicem, po kilka godzin – tak jest przynajmniej w naszej placówce. Natomiast w kolejnym etapie stopniowo prosimy o wyjście rodzica, np. na korytarz, by dziecko mogło powoli oswajać się z myślą, że zostanie tutaj pod opieką nowych cioć. Jeśli chodzi o to, jak się zachowywać, myślę, że trzeba przede wszystkim dogadywać się i współpracować z opiekunką na sali – to ona będzie przeprowadzać proces adaptacji i z pewnością powie rodzicowi, jakie są kolejne kroki. Pozwólmy jednak dziecku na trochę swobody, nie chodźmy za nim krok w krok, niech pozna nowych rówieśników i pobawi się z nimi, a także oswoi z otoczeniem. Adaptacja to także czas wielu pytań i ustaleń. Przekażmy w tym czasie opiekunce najważniejsze informacje o dziecku, dotyczące np. alergii, upodobań itp.

PIERWSZY DZIEŃ

W końcu nadchodzi ten dzień – pierwszy dzień bez rodziców w żłobku. Panicznie się boimy, czy na pewno wszystko przekazaliśmy, czy ciocie sobie poradzą, czy nasze dziecko będzie płakać – w naszych głowach kłębią się setki najczarniejszych myśli, odczuwamy silny stres. Co tym razem radzi pani dyrektor?

WYKWALIFIKOWANA KADRA

– Najlepiej jest po prostu nam zaufać i zachować spokój, który z pewnością udzieli się naszemu skarbowi. Moment rozstania może być w pierwszych dniach dość trudny, jednak zawsze zalecam, by dać buziaka, pożegnać dziecko i oddać spokojnie opiekunce.

Słyszeliśmy tyle różnych negatywnych opinii o żłobkach, które często nazywa się przechowalniami dzieci, a także opowieści o mrożących krew w żyłach sytuacjach, które mają miejsce w placówkach, czy też o scenach, które widujemy w telewizji, w tzw. paradokumentach.

– Najważniejsze to nie dać się zwariować, a zawód opiekunki niestety z takimi przykrymi stereotypami się spotyka. Szkoda, że tak rzadko mówi się o tych nianiach, opiekunkach, wychowawcach, ciociach i innych osobach, które wykonują swój zawód z pasji i miłości do dzieci, wychowując je na wspaniałych ludzi. Takich właśnie pracowników staram się zatrudniać w Księdze Przygód. Zależy mi nie tylko na wykształceniu i nabytych umiejętnościach, ale także na tej pasji, która sprawi, że codzienność wśród dzieci będzie dla pracownika radością, a nie przymusem.

Paulina Kubaczkowska

Poprzedni artykułFantastyczny rajd rowerowy dla całej rodziny
Następny artykułDlaczego od 4-tego roku życia?